Rażąca dwulicowość dziennikarzy mainstreamowych

Jesteśmy obecnie świadkami czegoś niezwykle szokującego – zawód dziennikarza (mam tu na myśli dziennikarzy mainstreamowych) zarówno przekazu pisanego, jak i mówionego, zszedł na bardzo niski poziom, który możemy określić jednym słowem – dezinformacja.

Możemy się spodziewać, że wszystko, co ma znaczenie z politycznego punktu widzenia, będzie powtarzaną w kółko, przygotowaną wcześniej propagandą rządu lub korporacji.

To nie jest dziennikarstwo!

To jest to, co George Orwell określił jako „nowomowa”.

Jest to niebezpieczna gra, w którą pogrywają pisma mainstreamowe. Dziennikarze są świadkami jakiegoś wydarzenia, ale przedstawiają go zupełnie inaczej.

Senat USA jak gdyby potwierdził oficjalnie ten fakt, wprowadzając w 2016 uchwałę mającą na celu wprowadzenie zakazu dla jakiejkolwiek innej narracji, która mogłaby przeciwstawiać się „oficjalnej” wersji wydarzeń.

Próby uciszenia prawdy są bezpośrednim atakiem na wolność słowa. A ataki takie są powszechne i wiemy o tym już od dłuższego czasu.

Nigdy natomiast nie przywiązywaliśmy wagi do faktu, że dziennikarze mainstreamowych mediów są w stu procentach współwinni. Oni również zasługują na tytuł „kryminalistów” tak, jak redaktorzy, którzy płacą im za kłamstwa i politycy, którzy wykorzystują te kłamstwa, by realizować swoje cele.

Przenieśmy się teraz na chwilę do innej, również pełnej kłamstw historii tak zwanych „fake newsów”. Patrzcie i podziwiajcie! Bogowie tego, co nazywamy „poważnymi wiadomościami” (imperium mediów mainstreamowych) nagle zaczynają się obawiać, że mogą stracić kontrolę nad ludźmi. Że kłamstwa nie są już tak łatwo przyswajane, jak kiedyś, i że spora liczba osób, które ciągle jeszcze wykazują zdolność myślenia, w poszukiwaniu czegoś wiarygodnego, przerzuca się na alternatywne źródła informacji.

Rzecz jasna nie można pozwolić na coś takiego! Wrzućmy więc te poszukujące prawdy strony i portale do kategorii „fake newsów” – takich, które szerzą propagandę i kłamstwa. Trzeba unieważnić wolność słowa…, to znaczy „fake newsy” i postawić w stan oskarżenia tych, którzy się nam przeciwstawiają.

Prawdziwe dziennikarstwo można znaleźć teraz jedynie na uważnych portalach mediów alternatywnych. Zwróćcie uwagę, że użyłem określenia „uważne”. Dziennikarze mainstreamowi, którzy świadomie wypaczają prawdę, a zwłaszcza w sytuacjach dotyczących życia i śmierci, powinni zostać uznani za współwinnych przestępstw przeciwko ludzkości.

( Autor: Julian Rose)

Zapraszamy do współpracy z Do Prawdy! Kontakt: kontakt@doprawdy.info