My musimy być mocni (4)

Najstarsze ćwiczenia zdrowotne

O tym, że energię życiową trzeba pielęgnować, Chińczycy wiedzieli od niepamiętnych czasów. Ćwiczenia ruchowe wraz z towarzyszącym im kontrolowanym, świadomym oddechem były rozwijane w Chinach jako nieodłączny element dbałości o zdrowie, w powiązaniu z tradycyjną medycyną chińską, spisaną przez Żółtego Cesarza Huang Di ponad 2500 lat p.n.e., zaś ich prapoczątki sięgają co najmniej 5000 lat wstecz. A i wtedy już wiele z nich było kontynuacją wcześniejszych zdrowotnych rytuałów szamańskich.

Najstarsza znana nazwa chińskich ćwiczeń, dao yin, przyjęła się dla form praktykowanych w klasztorach taoistycznych. We wszystkich rodzajach chińskich ćwiczeń zdrowotnych najważniejszym aspektem było i jest pobieranie, wzmacnianie i właściwe rozprowadzanie w organizmie energii czi (qi) – odpowiednika indyjskiej prany. Stąd wzięła się późniejsza i do dziś używana nazwa tych ćwiczeń: czikung (qigong), czyli doskonalenie, perfekcyjne opanowanie, praca (gong) z energią życiową (qi).

Korzenie czikungu wywodzą się też po części z indyjskiej jogi. Na początku VI wieku przybył do Chin legendarny indyjski mnich Bodhidharma, zwany przez Chińczyków Da Mo i uważany za twórcę buddyzmu zen (chan). Ów mnich zatrzymał się na dłużej w założonym u schyłku V wieku klasztorze buddyjskim Shaolin. Głównym zajęciem mnichów były tam medytacje. Sam Bodhidharma ponoć medytował bez przerwy przez 9 lat w pobliskiej górskiej grocie. Stworzył wtedy program ćwiczeń fizycznych dla klasztornych mnichów, którym z braku ruchu dokuczała senność i gnuśność.

Pierwotne ćwiczenia rozciągające i oddechowe na bazie jogi w połączeniu z istniejącymi już ćwiczeniami chińskimi powstałymi dzięki obserwacji zwierząt oraz z lokalnymi metodami samoobrony rozwinęły się w słynny zewnętrzny styl walki, znany jako szaolińskie kung-fu, oraz w system ćwiczeń prozdrowotnych zwany buddyjskim czikungiem.

Ćwiczenia zdrowotne uprawiane w chińskich klasztorach powoli przedostawały się do świata zewnętrznego, tworząc także bazę dla rozwijających się nieco później tzw. wewnętrznych sztuk walki, a przede wszystkim tego, co dziś nazywamy tai czi.
(c.d.n.)

(Tekst i zdjęcia: © Kaxia E. Kowalewska)

Polecana lektura: Zygmunt Bronz, Qigong medyczny. 14 meridianów, czyli uzdrawiające ćwiczenia chińskie, Agencja Wydawnicza COMES, Warszawa 1991.

Zapraszamy do współpracy z Do Prawdy! Kontakt: kontakt@doprawdy.info