Zwykły bluszcz – szerokie spektrum zastosowań

… Bluszcz to również przyjaciel bioróżnorodności. Jego trujące dla człowieka jagody pomagają przetrwać ptakom zimę, a jako roślina miododajna w warunkach polskich kwitnąca w okolicach końca października i początku listopada (jedna z ostatnich kwitnących roślin w roku) jest zbawieniem dla pszczół i motyli szukających nektaru i przygotowujących się do długiej zimy. Bluszcz jest schronieniem, ptaków, nietoperzy i innych małych ssaków.

Bluszcz ma też jedną z najlepszych zdolności do fitoremediacji, czyli oczyszczania powietrza. Według badań NASA należy on do 10 najlepiej oczyszczających powietrze roślin obok np. skrzydłokwiatu, fikusa benjamina czy draceny. Dotyczy to takich toksyn, jak: benzen, formaldehyd ksylen. Badania wykazały, że 1 m2 bluszczu potrafi w sezonie wegetacyjnym wiązać do 6 g zanieczyszczeń (dla przykładu winobluszcz trójklapowy do 4 g). Naukowcy odkryli, że potrafi również oczyszczać powietrze ze znajdujących się w nim cząstek pleśni. Liście bluszczu to również surowiec medyczno-kosmetyczny.

Na medyczne właściwości bluszczu wskazywali już Hippokrates czy Leonardo Da Vinci. Wywar z liści stosowano jako środek przyspieszający przemianę materii, okłady przykładano na rany po oparzeniach, a liści moczonych w occie używano przeciw odciskom. Jednak przełom nastąpił dopiero w XIX wieku, który zamienił liście bluszczu z leku i kosmetyku prostych ludzi w uznany lek na kaszel.

Pewien lekarz z Francji zauważył, że dzieci mieszkające w niektórych rejonach południowej Francji zdecydowanie rzadziej kaszlą od pozostałych. Powiązał ten fakt z tym, że dzieci te piły mleko z kubków wykonanych z drzew porośniętych bluszczem…

Cały artykuł: https://dzikiezycie.pl/archiwum/2024/maj-2024/bluszcz-roslina-ktora-trzeba-odkryc-na-nowo

(Fragment wybrała: Jadwiga Łopata)

Zapraszamy do współpracy z Do Prawdy! Kontakt: kontakt@doprawdy.info