Polska do wzięcia… czy solidarność miasta i wsi?

Pamiętam jak wiosną 1989 roku zobaczyłem wydrukowany wielkimi literami, na pierwszej stronie jednej z największych brytyjskich gazet rolniczych, tytuł: „Polska do wzięcia”…

Oczami wyobraźni jasno ujrzałem tysiące tradycyjnych gospodarstw, żywych wspólnot kultywujących wiejski styl życia, miażdżonych przez chciwy zachodni i amerykański agrobiznes ze swoją nienasyconą żądzą łatwych zysków i neokolonialnej ekspansji.

Polskie ziemie były i są stosunkowo mało zniszczone. W połączeniu z tanią siłą roboczą kryły się w tym ogromne możliwości łatwych zysków w Polsce. Gleby na zachodzie Europy, USA i Kanady są już bardzo wyeksploatowane poprzez lata niezwykle intensywnego gospodarowania, które pozbawiły je naturalnych możliwości odżywczych i warstwy próchnicy. Uczyniło to rolników zależnymi od ogromnych ilości toksycznych nawozów sztucznych i środków owado- i chwastobójczych; zależnymi od korporacji.

Jesienią 2000 r. Jadwiga Łopata zaproponowała, abym został współdyrektorem Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi – ICPPC.

Kilka miesięcy później minister Plewa odpowiadający za negocjacje z UE w sprawach rolnictwa umożliwił mnie i Jadwidze udział w spotkaniu z zespołem negocjującym warunki wejścia Polski do UE w obszarze rolnictwa i ochrony środowiska.

To, co zdarzyło się w czasie tamtego spotkania, wywołało w nas szok, jakiego nie doznaliśmy nigdy przedtem. Przewodnicząca zespołu poinformowała, że Polska będzie musiała pozbyć się co najmniej miliona małych i średnich gospodarstw, aby umożliwić „restrukturyzację i modernizację” swojej, sprawdzonej przez historię, tradycyjnej kultury rolnej. Jak się miało okazać, oznaczało to koniec nastawionych na różnorodną produkcję gospodarstw rodzinnych i zastąpienie ich przez zarządzane przez wielki agrobiznes konglomeraty (euro-kołchozy)…

To co dotyka obecnie rolników i konsumentów, to świadome (!) działania – realizacja dawno stworzonego planu.

Aby się skutecznie obronić należy natychmiast odbudować solidarność miasta i wsi. Tylko popierając zakorzeniony w ziemi opór możemy odzyskać kontrolę nad własnym przeznaczeniem i uwolnić się od finansowej machiny, która niszczy i zatruwa wszystko, co jest żywe, piękne i wartościowe dla nas i dla całej naszej planety.

CAŁY ARTYKUŁ: https://renesans21.pl/julian/artykuly-julian/polska-do-wziecia/

(Autor: Julian Rose)

Zapraszamy do współpracy z Do Prawdy! Kontakt: kontakt@doprawdy.info